Not logged in | Log in | Sign Up
MZK Piotrków Trybunalski mając całe stada ikarusów i jelczy M11 zakupiło w listopadzie 1991 r. 1 (słownie: JEDNĄ) peerkę: http://phototrans.pl/14,888,0,Jelcz_PR110M_26.html.
Bo właściwie nie było innego wyboru. Migów już nie robili, umowa "ramowa" z Węgrami na dostawy przegubów właśnie się skończyła, nowej nie było, do tego nowa rzeczywistość gospodarcza z kryzysem, cłami itp. Jedynie niektóre firmy jakoś wysupłały grosze, żeby kupić jakieś śladowe ilości nowych ikarusów na własną rękę. O zachodnich pojazdach nikt nawet nie śnił (chyba że z demobilu).
Swoją drogą zastanawia zupełny brak informacji o wcześniejszych Jelczach PR110 w Starachowicach. Czyżby ich w latach 80. w ogóle nie było? A może były, ale wtedy ta unifikacja zadziałała i szybko się wykruszyły, tak jak H10-11.05, zostawiając duopol migów i psiukaczy?
Może to będzie wskazówka w rozwiązaniu zagadki: stan taboru MZK Starachowice na 31.12.1992 r.: Autosan H9-35 - 25 szt., Jelcz PR110M - 2 szt., Jelcz M11 - 47 szt., inne - 4 szt.
Było tak jak pisze Krzychu, o ile wiem to zanim przyszły Jelcze M11, 100% taboru stanowiły Autosany H9. Jelcze PR110 były tylko te dwa, ale z tego co przez lata udało mi się zaobserwować to kierowcy tych peerek byli dość przywiązani do nich. Chyba od nowości aż do 2008-2010 roku jeździły nimi te same dwa duety kierowców.
JP: bardzo ciekawe informacje, gdzie na to trafiłeś?
To mam jeszcze dwa pytania: czy są tam jeszcze inne informacje na temat MZK Starachowice? Czy posiadasz dane z innych lat? Z góry dzięki za odpowiedź.
Jakieś inne dane statystyczne są, ale szczegółów nie ma. Chyba najstarsza KMwL jest z 1992? Ciekawe czy wcześniej były jakieś opracowania tego typu? JP, wiesz coś może?
Gdyby ktoś był zainteresowany, to podaję dane jakie posiadam, z innych źródeł: Rok 1990 - 89 autobusów (brak danych szczegółowych, ale prawdopodobnie 47 Jelczów M11, a reszta to H9-35, ewentualnie w tej liczbie jest też kilka turystycznych H9 i H10). Rok 1996 (w przededniu dostaw nowych 120M) - 65 pojazdów, w tym: Jelcz M11 - 35, Jelcz PR110M - 2, Autosan - 18, DAB - 4, Graef Steyr - 6.
Obstawiam że wcześniej PR110 nie było. Generalnie Berliety pierwszej generacji (do 1984) trafiały tylko do dużych (gdzie się nie sprawdziły) i średnich miast gdzie zdobyły monopol i za sprawą kolejnych modeli typoszeregu PR110/120M stały się symbolem komunikacji na często 30 lat. W małych miastach ze starą komunikacją Autosany H9-35 nie były zastępowane zbyt dużymi Berlietami i dopiero po zaprzestaniu produkcji ich pierwszej generacji marka Jelcz zdobyła małe miasta za sprawą modelu M11 (np. Sochaczew, Jasło, itp). Berliety w małych miastach (dziwi przypadek średniego Piotrkowa) najczęściej pojawiały się od drugiej wersji produkcyjnej w okolicznościach o których pisze Znawca. Oczywiście średnie miasta również uzupełniały swoją flotę nowymi Berlietami produkowanymi od końca 1989 wg. projektu z 1988 roku (wcześniej tabor uzupełniano wycofywanymi z dużych miast Berlietami starego typu np. Kołobrzeg, Toruń, lub nowymi migami Bielsko Biała, Radom, Mielec, Przemyśl, lub na dwa sposoby Olsztyn, Płock). Odrębna bajka to młode systemy komunikacyjne utworzone w wyniku przejęcia obsługi linii podmiejskich w aglomeracjach (Swarzędz, Łomianki, Rędziny). Tam tabor składał się niemal wyłącznie z PR110 z lat 1990-92 i czasem kilku używanych ikarusów wniesionych aportem przez duże miasto za niezrealizowane przewozy w rozliczeniu rocznym.
To jest mocno naciągana teoria. Wszystko zależało od zamówień zgłaszanych do centralnego rozdzielnika i skuteczności lokalnych dygnitarzy partyjnych, którzy potrafili "załatwić" lepszy tabor. Do tego bardzo często jeszcze przed 1985 rokiem do małych miast trafiały zaledwie 2-3 letnie spady z dużych miast. Tarnów, Ostrowiec Świętokrzyski, Piła, Zamość, to nie są duże miasta. Poza tym Berliety trafiały też do maleńkich miasteczek, w których za komunikację odpowiadały WPKM-y z większych miast - np. Hajnówka, Pionki. Właściwie było podobnie, jak obecnie z dofinansowaniami unijnymi - jeżeli w jakimś mieście politycznie stawiano akcent na komunikację miejską, to dygnitarze partyjni dla ludu załatwiali (i odpowiednio nagłaśniali to w mediach!) możliwie najnowocześniejsze autobusy. Jeżeli ktoś na to kładł lachę, to nawet po sporym mieście ganiał H9-tkami.
Nie wspominając już o kukułczych jajach w stylu Jelcz 080, Star Osinobus, Jelcz PR110IL, Jelcz L11. Sprytniejsze przedsiębiorstwa umiały to wymienić z PKS-ami albo mniejszymi miastami na coś bardziej przydatnego, a mniej sprytne katowało tym pasażerów na liniach miejskich.
Widzę że przez to że starsze komentarze "uciekają" w wyszukiwarce komentarzy to nie odpisałem. Zdaje się że wydanie z 1992 r. było pierwsze. GUS prowadził na pewno jakieś statystyki, ale nie wiem czy w rozbiciu na modele. Jakieś materiały powinny być w archiwach dotyczących Ministerstwa Gospodarki Komunalnej. Był też Przegląd Informacyjny Instytutu Gospodarki Komunalnej.