Not logged in | Log in | Sign Up
Ogólnie rozładowywali napiętą sytuację. Ale chyba najbardziej to, że gdy przyjechał Nadzór z TW to patrzył na drugi wagon i mówił że wszystko w porządku.
To jacyś dziwni ci motorowi. Bo chyba logiczne jest, że trzeba też sprawdzić czy np. właśnie drugi wagon nie wyleciał na takim torowisku... /kl
Różni są ludzie. Im raczej chodziło o to, że jak tylko przyjechał to spojrzał tylko na tamten wagon, bo stał akurat na zjeździe i wyglądał jakby to ten drugi się wykoleił.
I dobrze spojrzał. Skoro pierwszy wykolejony i widać to gołym okiem, to trzeba sprawdzić czy drugi też przypadkiem nie wyleciał... Zwłaszcza, że stał akurat na uskoku. /kl