Not logged in | Log in | Sign Up
Dzisiaj znów pojechał do Gliwic. W ogóle nie rozumiem ich planisty. Do Gliwic daje międzymiastowego SOR-a, podczas gdy już drugi dzień z rzędu do Krakowa o 7:45 jedzie Tourismo :|. Powinno być raczej na odwrót.
Czy to za nowa moda w Veolii? Nowa bryka dla V Bieszczady a na czeskich blachach? Zapomnieli przerejestrowywac czy to juz nowa spółka: Veolia Bieszczady oddział Czechy.
Nigdy dla planisty nie jest priorytetem długośc linii. Min dlatego do Katowic jeździ z Chełma stary dab lub H10(10h) a do Krakowa najczęściej Irizar.Tak samo jak do Kołobrzegu często gęsto z Sanoka jeżdził Lider. Dla częsci pekaesów nie istnieje podział na linie takie i śmakie tylko na linie zwykłe czyli tzw RJA i na linie dalekobierzne bez tak jak naisałem względu na kilometry. I tak w Bydgoszczy Iveco Irizr obrania Szczecin - Białystok a nowe 9700 śmignie do Poznania 130km. I dla pekaesu te linie są równważne. I może podobnie myśli Veolia Sanok. Poza tym jest coś takiego jak stałe obsady i kursy są ustawiane bardziej pod ludzi niż pod autobusy. Oczywiście nie jest tak wszędzie ale w większości tak właśnie jest.W Bydgoszczy dochodziło czasami do takich absurdów że obaj kierowcy z jakiegoś dobrego wozu mieli wolne i ten wóz np.: 9700 stał zimny a Kołobrzeg robiła Karosa.I z jednej strony to jest dobre bo jeśli chcemy zobaczyc co się dzieje z autobusem jak ma wielu właścicieli to popatrzmy na wydawałoby się nowe autobusy Polskiego Expressu. Obraz nędzy i rozpaczy.Dlatego niektóre pekaesy dośc mocno się tego trzymają. Dlatgego moim zdniem nie ma nic dziwnego że ten Sor jedzie do Gliwic bo może ja jestem inny albo ograniczony ale sam napisałeś że to jest autobus MIĘDZYMIASTOWY a mnie w szkole uczyli że Sanok i Gliwice to jednak są miasta. Także o co kolego tobie chodzi??????