Not logged in | Log in | Sign Up
Nie ma co ukrywać, ale obklejają te najbardziej zardzewiałe.
Za to w moim mieście przewoźnicy stosują metodę "stałych nośników". Po zdjęciu reklamy i obejrzeniu trudnych do usunięcia śladów po niej, naklejają na ten sam wóz kolejną reklamę by te ślady zakryć. Po jakimś czasie po zerwaniu tej reklamy ukazuje się jeszcze więcej pozostałości, więc trzeba nakleić kolejną reklamę całopojazdową... I tak w kółko. Gorzej, jak w danym czasie nikt nie jest zainteresowany reklamą na autobusie czy tramwaju... Wówczas trzeba na szybko zaprojektować i wydrukować reklamę będącą promocją własnego przedsiębiorstwa przewozowego