Not logged in | Log in | Sign Up
A są bezpośrednie połączenia autobusowe z jednego końca miasta na drugie?
Na pewno są linie z najdalszych przedmieść do samego centrum - to już wystarczy by jechać ekstremalnie długo.
I weź tu spróbuj trafić na znajomego kierowce - nie dość, że ich dużo, to jeszcze wszyscy tak samo skośni!
28K pojazdów. Ciekawe czy mają tam jakiegoś miłośnika który ma zdjęcia wszystkich
Ciekawe też, czy jest ktoś, kto zna trasę każdej z nich...
Dla porownania w Londynie mamy 8700 brygad w porannym szczycie. Czyli stosunek liczby mieszkancow do liczby autobusow mamy podobny (Londyn ma ok. 8 mln mieszkancow).
Chociaż może nie odpowiadajcie, bo wyjdzie, że gorzej niż w Pekinie, ktoś przeczyta i będzie następny kamyczek do przedreferendalnego ogródka: GORZEJ NIŻ W CHINACH.
a ile linii trolejbusowych w Pekinie?
@empi W Warszawie (i wogóle w Polsce) ten stosunek, o który pytasz wygląda jak stosunek sexualny: mieszkańcy stoją na przystankach, a włodarze miasta ich pie...ą
Jeśli to miało być śmieszne, to zdecydowanie Ci nie wyszło. I może zobaczmy jaki stosunek mają włodarze miasta do komunikacji w Warszawie, a jaki w Sosnowcu? I wtedy się pośmiejemy! :> /kl
@Lipton czytaj wyraźnie: w całej Polsce - o GOPie to się nawet nie wypowiadam, bo sam wiesz, jak u nas komunikacja wygląda: dawno sięgnęła dna i ssie muł, który już też zaczyna się kończyć.
Nie robiłem ŻADNYCH wycieczek personalnych (ani terytorialnych).
Stwierdzam tylko ogólną ignorancję władzy na potrzeby przewozowe mieszkańców (utrzymujące się niezależnie od opcji politycznej od kilkunastu lat) skutkujące ciągłym obniżaniem się oferty przewozowej. Sądzę, że zarówno Warszawa jak i dowolnie wybrane miasto w Polsce nie zbliża się z takim współczynnikiem do Pekinu (czyli mamy gorzej niż w Chinach)
W Warszawie ten stosunek jest podobny - ok. 1300 autobusów na 1,6 miliona mieszkańców. Gorzej jest w Berlinie - też ok. 1400 autobusów na ponad 3 miliony mieszkańców.
Tyle, że to marny wyznacznik - liczba autobusów jest pochodną stanu transportu szynowego i jego udziału w przewozach.
@M11: czytam wyraźnie, nawet bardzo - na samym początku zdania napisałeś "w Warszawie", a uwaga o reszcie kraju była tylko jakimś wtrąceniem. Więc niestety "wycieczka" terytorialna Ci wyszła. Zwłaszcza, że akurat u nas oferta przewozowa uległa znacznemu polepszeniu na przestrzeni kilku ostatnich lat (nie licząc ostatnich miesięcy po drastycznym obniżeniu budżetu ZTM). /kl