Not logged in | Log in | Sign Up
Michał, idetyczne baaardzo słabe MAN-y NG272 mamy w Zielonej :| Tym to żeby wjechać pod górę, to trzeba się modlić aby to coś nie zgasło na połowie wzniesienia :| Szkoda, że nie udało Ci się przjechać jakimś sosnowieckim Solarisem Urbino 15 Tam sporo VIN-ów brakuje
Hmm.. te Many są generalnie ok. Może po prostu skrzynia muliła, albo nie działało turbo?
Turba to on chyba nie miał Ogólnie NG272 to porażka - są za słabe. A teraz powstaje ich wielki następca, czyli przegubowa Scania z silnikiem 280KM.
#54 jest jeszcze w miarę dobry, ale #61 to już totalny muł.. Pod górki to sobie radzi ciężko i to bardzo.
Scania niech sobie ma 280KM, wszystko zależy od momentu obrotowego, a w MANach, z 6,87litrowego silnika nie da się wyciągnąć dużego momentu i względnie długiej bezawaryjnej eksploatacji. Albo duża moc, albo mała żywotność. Silniki D0826 są dobre do napędzania co najwyżej krótkiego MANa, a już najlepsze do lżejszego od niego Jelcza 120M. MANy NG312 mają "tylko" 40KM więcej niż NG272, a wóz jest o dużo żwawży ze startu. Kwestia taka, że oprócz tych 40KM jest prawie 2 razy taka pojemność, bo 11,97 litra. Turbosprężarki są praktycznie w każdym współczesnym autobusie i raczej nie ma możliwości, żeby turbo nie działało, no chyba że jest duża dziura w kolektorze wydechowym, jeszcze przed turbiną, albo gdzieś jest dziura w łączeniach pomiędzy TURBO - INTERCOOLER - SILNIK, wtedy doładowanie ucieka na zewnątrz zamiast do silnika, ale to się objawia silnym dymieniem na czarno, oraz syczeniem powietrza przy wciśniętym pedale gazu. Skrzynia biegów w powyższym egzemplarzu ze zdjęcia to pewnie Voith, więc jeśli zamula to tylko na jedynce przy ruszeniu, później już nie ma możliwości żadnego ponad przewodzianego poślizgu.